Jeśli robisz tę jedną rzecz, zawsze będziesz biedny (lub biedna)!
04.02.2022
Serio. To nie jest żaden clickbaitowy tytuł.
Taka prawda. Można by nawet napisać najprawdziwsza prawda (Chociaż podobno wcale nie powinno się tak pisać. Ale żeby podkreślić, jak prawdziwa jest ta reguła przyjmijmy, że to właśnie najprawdziwsza prawda).
Na dodatek sprawdza się w każdych warunkach. Niezależnie od tego, ile zarabiasz.
Nie, nie chodzi o to, że skoro mało zarabiasz, to jesteś biedny. (Bo wcale nie musi tak być. Możesz też zarabiać dużo… a jednak być biedny).
Dobra, pewnie już się nie możesz doczekać, żeby dowiedzieć się, czego ta zasada dotyczy. No i rzecz jasna sprawdzić, czy też to robisz!
Nie chodzi jednak ani o jedzenie albo picie kawy na mieście czy też zbyt późne wstawanie (bo przecież powszechnie wiadomo, że ludzie sukcesu wstają wcześnie rano… a potem wykonują trwającą godzinę poranną rutynę).
Nie, nie. Nic z tych rzeczy.
Obiecywaliśmy przecież, że nie będziemy tu sypać takimi poradami.
Zatem… zasada ta, to tak zwane życie ponad stan - czy też życie na kredyt.
W dzisiejszych czasach posiadanie kredytów (konsumpcyjnych) to nic dziwnego. Ba! W pewnych kręgach uważane jest za coś oczywistego. “Nie wiem, jak można żyć inaczej”, “Coś mi się przecież od życia należy”, “Nie mam czasu tyle czekać”.
Dzięki takim kredytom łatwo o wrażenie (i często sami w to wierzymy!), że jesteśmy w “lepszej sytuacji” niż w rzeczywistości jesteśmy. Ale przecież ta wydmuszka absolutnie nie sprawi, że na naszym koncie pojawi się więcej pieniędzy. Właściwie będzie całkowicie odwrotnie.
Przecież tak łatwo wziąć pierwszy “pomocny” kredyt na jakże potrzebne, niezbędne nam do życia rzeczy, bez których nie możemy się obejść ani minuty dłużej (Oczywiście nie mówimy tu o kredytach hipotecznych tylko konsumpcyjnych). Kolejny również, a potem wpadamy w pętlę zadłużenia… Stajemy się biedni, usiłując wyglądać jak bogaci.
I kiedy orientujemy się, co się dzieje… często jesteśmy już głęboko zamotani w spirali długów. Oczywiście nigdy nie jest za późno. Zawsze można się z tego letargu otrząsnąć i wziąć sprawy w swoje ręce. A jak to zrobić, pokazujemy w naszym Planie Finansowego Bezpieczeństwa.
Uwielbiam poniższy cytat z Podziemnego Kręgu, który według mnie świetnie podsumowuje takie podejście: „Chodzimy do pracy, której nie cierpimy, kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, usiłując zaimponować ludziom, których nie lubimy, udając kogoś, kim nie jesteśmy.”
Zatem na koniec pytanie… czy chcesz tak żyć? Czy porządkujesz swoje finansowe życie je z Planem Finansowego Bezpieczeństwa?